mwiacek.comColorColor | Mobile  
Dajcie rządzić Polakom, to sami się zniszczą? (2022)
Submitted by marcin on Sun 18-Dec-2022

polski
polski blog
salon24.pl

Czy Polacy zasługują na wolność?

Pytanie jest oczywiście szokujące, ale chyba zasadne w obliczu ostatnich wydarzeń.

Zdarzenie numer jeden – komendant główny policji podobno nie odróżnia gaśnicy czy butelki alkoholu od granatnika, ten ostatni jest przewieziony do Warszawy i odpalony w miejscu, gdzie kontrole broni powinny być dokładniejsze niż gdziekolwiek.

W całej sprawie zrozumiałe jest, że istnieją (powinny istnieć) pewne procedury związane ze śledztwem, a opinia publiczna wydała już wyrok, ale… status poszkodowanego dla komendanta to po prostu kpina, sam brak kontroli (albo możliwość pozostawienia takiej broni w takim miejscu) i brak zwykłej normalnej minimalnej ostrożności powinny być szokujące. Pamiętajmy, że policjanci mają chronić obywateli, a nie być dla nich zagrożeniem. Wypadek (tak go nazwijmy oględnie) tylko potwierdza to, co widać na różnych filmach w internecie, czyli rozpad struktur, które budowano chociażby w latach 90-tych XX-wieku.

Brak przestrzegania procedur jest tu tylko wierzchołkiem góry lodowej.

I jak tacy ludzie mogą później egzekwować przestrzeganie litery prawa? Jak mają czelność jednym pociągnięciem pióra nakładać wielotysięczne mandaty? Albo jak mieli czelność szarpać ludzi za brak jakiejś szmaty na twarzy?

Oburzonym tymi stwierdzeniami i mówiących, że policja nie stanowi prawa, przypominam, że istnieje coś takiego jak przysięga i możliwość nakładania pouczeń, z której często i gęsto się korzysta chociażby w przypadku policjantów, którzy sami popełniają wykroczenia.

Już kilka dni po zdarzeniu w całej sprawie widać głosy mówiące, że prawdopodobnie próbowano ją zatuszować.

Polacy, nie się stało? To co musi się stać? Wybuch bomby lotniczej? Atomowej?

W tej sytuacji pozostaje zasadne jest pytanie: skoro w 2022 dzieją się takie rzeczy, to jaki porządek panował w 2010?

Zdarzenie numer dwa – firma przynosi dochody, tymczasem jest sprzedawana. W tej sytuacji nie jest nawet ważne, czy jest to trzydzieści czy trzydzieści pięć procent. Ujawnione zapisy pokazują, że dla sprzedających nie jest istotne dobro samej firmy (nawet jeżeli rozważano je wyłącznie w szkicach, to i tak pokazuje to stopień rozkładu).

Przyjmijmy teraz, że pewne rzeczy znalazły się w umowie końcowej.

Kto przy zdrowych zmysłach nakłada karę zawsze w tej samej ogromnej wysokości? I czy rzeczywiście obecnie Saudyjczycy mogą zablokować każdą operację?

I znowu - nic się nie stało? Naprawdę?

Na to brak odpowiedzi, i być może długo jej nie będzie. Daniel Obajtek to jednak jedynie oficjalna twarz, która to wszystko firmuje. Podobnie tak samo jest z prezesem Głapińskim, Antonim Macierewiczem, premierem Moraweckim czy prezesem Kaczyńskim. Oni są tylko poszczególnymi figurami - na wszystko pracują tysiące, a ich zamiary można poznać po owocach.

Czyje interesy reprezentują rządący? Czy chodzi tylko o pieniądze czy o coś więcej? I czy Polska to wytrzyma?

Na pomysły władzy muszą się składać wszyscy Polacy (tak, płacimy za to w podatkach w paliwie, sklepie i na wiele innych sposobów – zauważmy, że w takiej Polsce realna inflacja chyba przekracza już mocno 20%, a np. w Szwajcarii już 3,9% to powód do dużego niepokoju i działań zapobiegawczych).

Należy też przypomnieć, jak wyglądało represjonowanie ludności w trakcie ostatnich lat. Wskazywane są ostatnio kwoty zapłacone chociażby na jeden ze „szpitali” COVID (z prawie 20 mln zrobiło się 87 mln), do tego dochodzi lot największego samolotu świata, budowa fabryki maseczek, która nic nie wyprodukowała, i inne. Obecnie wiadomo, że „szczepionki” nie są już rekomendowane, tymczasem Polska kupuje ich miliony dla najmniejszych dzieci.

W jakim celu? I w jakim celu ciągle obniża się kwoty płatności gotówkowych? Dlaczego wybiega się przed szereg i nakłada wyższy VAT niż nakazuje Unia Europejska?

Tutaj koniecznie trzeba zauważyć, że Polska znalazła się w strukturze, której poszczególne osoby z góry coraz bardziej oskarżane są o korupcję… i dławiona jest gospodarka (chociażby przez CO2), podczas gdy najwięksi truciciele rozwijają się coraz bardziej.

Zrozumiałe jest, że człowiek choć trochę myślący ma pewien problem, żeby przyswoić obecność absurdów gorszych niż „Alternatywy 4” czy „Szwejku”.

Czy naprawdę chcemy tkwić w tym cyrku?