Nowy dzień w innym nastroju,
choć narobiło się tu gnoju,
I bierzecie mnie za wariata,
który głupio po świecie lata,
Ja robię co inni nie mogą,
Nie boję się iść krętą drogą,
Mam przebogate przemyślenia,
Nie lubię głupiego chrzanienia,
Chcę budować i mam siłę,
Zbuduję nim załapię kiłę,
Bo duch mój jest niezwyciężony,
Umysł tak mocno mocą natchniony,
Nieważne, że czegoś brakuje,
ręce mam, to to naprostuje,
Że się mylę ludzka natura,
nie zmienię się jednak w szczura,
Co ciągle drży i ciągle się boi,
bo Polaczkowi to nie przystoi...