Nic nie mogę, kiepska jestem,
źle jest z każdym moim gestem,
stara bieda mnie dotyka,
kredyt z żalu wciąż przytyka,
wygląd mój niestety taki,
że sens trwania mam nijaki,
kość lub sadło nazbyt czuję,
w myśli piękno zaś widuję,
gdy ktoś prawi komplementy,
ma być z góry wciąż przeklęty,
każdy brałby mnie nieczule,
nikt zaś nie zechce mnie w ogóle,
nigdy siebie nie wychylam,
w ciszy za mądrzejszych tyram,
po co kusić jakieś licho,
w życiu zawsze siedzę cicho,
i tak jedna mądra z drugą,
nie chce żyć radością długą,
w ciągłe kompleksy wpadając,
otoczenie w dół równając,
leń w siedzeniu jest przyczyną,
na to radę dam jedyną,
w końcu zacząć trzeba zmiany
smak ich będzie wtedy dany,
gdy zaś w głowie taka breja,
na nic też...czytanie Greja....