Uśmiech, radość, zaspokojenie,
sexus, eros, philia, ukojenie,
podlotków wrabianie i głupawka,
na dół dzwonienie oraz zabawka,
na piwo wszystkich zapraszanie,
na konsoli wspólne przycinanie,
ciastek wcinanie bez opamiętania,
z wieku całego pełnia żartowania,
z niewyspania wesołość ogólna,
agape czy masażu chęć szczególna,
środkami całkowita konserwacja,
gwałt słowny oraz demoralizacja,
biurwa, urwa, stare panny, panowie,
z okna krzyki i mruczenie krowie,
o bananach długaśne opowieści,
żarty, żarciki i takie tam wieści,
miało być goło, kolorowo i wesoło,
bo jak dotąd obiło mi się w koło,
że smutno, że dużo zesztywnienia,
że dużo myślenia, za mało robienia,
tak mógłby wyglądać dzień wariata,
gdyby miał za nic opinię świata,
do pokoju zwierzeń by wywędrował,
wtedy nikt by dziada nie żałował....