mwiacek.comColorColor | Mobile  
Ta, która wiedziała co myślę...
Submitted by marcin on Sat 27-Jul-2013

wiersz
Polski
Polski blog
książka 4


Wiersz w nowszej wersji pojawił się w książce Gdy na was patrzę

Niedawno byłem podobnież gadułą,
a dziś mi wszystko koło nosa lata,
nie obchodzi mnie opinia ze świata,
mogę być nawet dla was niezgułą,

lecz dzisiaj rola dawno narzucona,
wrogów wybicie oraz brutalne życie,
ta szorstkość, piany bicie i picie,
jest dziś do jutra chyba porzucona,

i koło nosa mi konsekwencje latają,
jakie skutki pisaniny tej wnet czekają...
gdy opowiem historię kolejną i starą,
gdzie dwoje nigdy nie było nawet parą,

Gdy mnie mistrzem nazywać raczyła,
gdy uśmiechu czasem nie poskąpiła,
gdy do starego nigdy nie wracała,
gdy temperament przy mnie hamowała,

chociaż czasem sobie się wstydziła,
i o poradę wręcz wzrokiem prosiła,
dumna była do granic niemożliwości,
samodzielna, sprytna do samych kości,

i choć może to było tylko zauroczenie,
feromonów działanie lub moje marzenie,
i choć nieraz przez to chory bywałem,
to właśnie do niej szacunkiem pałałem,

bo sprowokować się mnie nie dawała,
bo sytuację jasno do bólu stawiała,
nie bawiła się więcej niż przyjmowane,
normy ustalone i zasady niepisane,

nie chciała mnie wrobić w płacenie,
jak z dziećmi dziewice cud marzenie,
nie robiła także mnie złośliwości,
z mojej nabytej skomplikowaności,

i szkoda że tak się właśnie skończyło,
że życie tak, nie inaczej się potoczyło...