drogowe
Polski
Polski blog
App Store
Minął tydzień od burzy wywołanej przez Ministra Nowaka. Pomyślałem, że skomentuję trochę różnych rzeczy, które dało się słyszeć w tym czasie:
- "Tomasz Lis na żywo", w którym wystąpił Sławomir Nowak - Panowie zaczęli przerzucać się liczbami, nie zmienia to tego, że Minister wypadł chyba zdecydowanie bardzo kiepsko próbując grać na uczuciach zamiast przedstawiając jasne i rzeczowe argumenty. Oczywiście liczby mogły nie być idealnie podane, ale zabrakło mi tego, że najbardziej na bezpieczeństwo wpływają DROGI i PROSTOTA ROZWIĄZAŃ DROGOWYCH (za granicą już wypraktykowano wiele razy, że usuwanie znaków, świateł i wymuszanie na kierowcach np. przestrzegania pierwszeństwa na skrzyżowaniach równorzędnych działa lepiej niż najlepszy bat)... I dziwne, że nie było odpowiedzi na pytanie - a dlaczego można zapłacić więcej i bez punktów ?
- Siekierą, benzyną, ciężarówką i... słowem. Walczą z fotoradarami od lat, ale jak zapewniają nie są ich wrogami - zaczynamy dążyć do standardu angielskiego, smutne, że tam zaczęto się wycofywać z ich stawiania, a my musimy do tego dojrzeć...
- Uwaga! ITD zagłusza łączność na kanałach używanych przez CB? - może "fake", ale gdyby się potwierdziło, czy nie powinno to być karalne ?
- Pasy drogowe do poprawki. Dlaczego malowano je w grudniu? - czy jakikolwiek fotoradar poprawi bezpieczeństwo jak mają miejsce podobne zachowania ? Może należałoby zacząć od tępienia podobnych rzeczy ?
- Gmina Borowie: Fatalny remont drogi krajowej 76 - Minister Nowak powinien chyba zacząć od tego...
- 64 znaki na kilometr drogi - czy tu trzeba komentarza ?
- Grudziądzanie stawiają krzyżyk na strażnikach miejskich - coraz częściej słyszy się o likwidacjach i referendach...
- Żmijan: Wszyscy kierowcy muszą płacić za jazdę po drogach - pomysł posła PO, żeby wprowadzić kolejny podatek od kierowców. Podatek w paliwie, podatek od kart pojazdów (przez pewien czas kierowcy zmuszeni byli do zapłaty 500 PLN za nowe karty dla sprowadzanych pojazdów pomimo sprzeczonści z prawem europejskim i polskim, Państwo na wszelkie sposoby próbuje się uchylić od oddawania pobranych pieniędzy), itd. Przypomnę w tym momencie Konstytucję, która dalej/jeszcze stwierdza "1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. 2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.". Dlaczego przy ACTA było tyle protestów, a teraz nie ?
- Jeździliśmy nieoznakowanym radiowozem ITD. To maszyna do strzyżenia kierowców - no właśnie, podstawową sprawą powinno być zatrzymywanie, skoro sprzęt jest taki "wypaśny", to po zatrzymaniu "pirata" dalej można zbierać dowody na innych (a ten kierowca na pewno ochłonie od razu i może nie będzie stanowić takiego zagrożenia)
- NIK ogłosił kontrolę zasadności wprowadzania fotoradarów - BRAWO !
- Inspekcja Transportu Drogowego nie ma prawa karać za odmowę wskazania kierowcy - tak stwierdza Rzecznik Praw Obywatelskich, mój komentarz, że lepiej późno niż wcale
- Płatny przejazd Trasą Toruńską dla miejskich autobusów - kwintesencja poprawy jakości dróg i życia, czyli pieniądze idą tak naprawdę z jednej instytucji do drugiej pomniejszone o prowizję operatora ViaToll
- Państwo podwójnie zarabia na fotoradarach - przypomnienie, kto produkuje fotoradary, czyli coś, co potencjalnie wygląda na powtórkę tematu ekranów dźwiękoszczelnych (które stawiano zbyt często i gęsto...)
Rządowy Narodowy Program Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zebrał bardzo dużo negatywnych opinii, czemu się nie dziwię (Rząd zdążył się już napracować na sceptycyzm - proszę przeczytać tekst Kierowcy wszystkich pojazdów łączcie się wersja 2.1...)
Myślę, że przyczyn obecnego stanu rzeczy można szukać gdzieś indziej niż w prędkości. W dniu 19 stycznia 2013 miała wejść w życie Ustawa o kierujących pojazdami (której wejście w życie już raz przesuwano). I co się okazuje ? W dniu 17 stycznia 2013 ukazuje się nowelizacja, która przesuwa dużą część przepisów do 2016. Nie było czasu na wcześniejszą nowelizację ? Czy musieliśmy przechodzić ten sam cyrk (nazwijmy to po imieniu) jak rok wcześniej ? I czy musimy przechodzić cyrk związany z tym, że WORDy nie będą przeprowadzać egzaminów po 19 stycznia 2013 ?
I co dalej ? 17 stycznia 2013 i wp.pl, która radośnie pokazuje artykuł "Zmiany w kodeksie drogowym". Można w nim przeczytać o zmianach, które wejdą w 2016 (np. dodatkowe ograniczenia prędkości dla świeżych kierowców)....artykuł sugeruje, że stanie się to już teraz. I smaczek - na tej samej wp.pl wcześniej pokazał się tekst, w którym się mówi o przesunięciu wejścia w życia przepisów. Gdzie tu rzetelność ? Czy nie jest to jasna oznaka tego, jakim państwem prawa jest obecnie Polska ?
Zresztą podobno "żaden z OSK nie może uruchomić szkolenia kategorii A2 i AM, bo nie ma takich instruktorów!"
O podobnych problemach z prawem czytałem już jakiś czas temu:
- Absurdalne przepisy, jakie szykuje Ministerstwo Infrastruktury,
- Zamiast migaczy będziemy machać rękoma,
- Pilne, z ostatniej chwili.... Bubel wpisany w projekt ustawy o kierujących (tutaj znów kłania się postać Pani Bublewicz, która intensywnie zajmuje się "poprawą" przepisów drogowych),
- widziałem też tekst o propozycjach, aby wymagana była określona ilość godzin nauki dla motocyklistów w górach (nie mogę znaleźć tekstu źródłowego).
- Bubel prawny. Nie można zatrzymać dowodu
Już rok temu wylano dziecko z kąpielą - za pieniądze podatników tworzy się w XML nowe akty prawne, robi z nich PDFy, umieszcza PDFy na dziennikustaw.gov.pl, a XMLe (te ze strukturą) już nie... Przy regularnie uaktualnianych danych już tylko niewielki krok do automatycznego przetwarzania prawa (tzn. wyszukiwanie sprzeczności, porównywanie zmian, nowelizowanie, itp.). Pisałem o tym rok temu...
Dobre wykorzystanie technologii może dać dużo korzyści, a tu ? Coś się wprawdzie "rusza" (jest Sejmometr, prace Piotra Waglowskiego, możliwość sprawdzenia ważności OC online, sprawdzenie stanu etapu sprawy związanej z dowodem rejestracyjnym czy sprawdzenie stanu etapu sprawy związanej z prawem jazdy), ale ciągle najważniejsze jest np. to czy przyleciał do nas ten czy inny model Boeinga (który ma prawo cierpieć na choroby "wieku dziecięcego")...
Czy to nie wystarcza, aby stwierdzić, że największym problemem są posłowie (notorycznie łamiący przepisy "swoimi" limuzynami), PRAWO i drogi (drogi potwierdzone przez NIK, co udowadniałem w poprzednich tekstach) ?
Propozycje na dziś - może warto byłoby oddać radiowozy ITD Policji (coby ta nie łamała przepisów "w imię wyższej konieczności" i nie stwarzała zagrożenia jadąc z tą samą prędkością co pojazdy obserwowane) i odebrać uprawnienia do fotoradarów ITD ? Szczególnie, że Policja nie ma nawet na opony zimowe (TAK ! Na opony !), a radiowozy KIA wydają się mieć problem związany m.in. z tym, że mają tylko jeden akumulator, który nie zawsze wystarcza. Kilkanaście nowych wozów to zawsze lepiej niż nic...
I naprawdę - przepisy trzeba skracać, ktoś mi np. ostatnio powiedział w komentarzu, że problematyczne bywają nietypowe ronda. Należy coś z tym zrobić !
Podobnie znaki D-19/D19-a nieprzekreślony to "Postój taksówek" i "Postój taksówek bagażowych", D-20 i D-20a przekreślone to "Koniec postoju taksówek" i "Koniec postoju taksówek bagażowych". Problem w tym, że jak jedzie się prawą stroną jezdni, to wpierw ustawione są D-20/D-20a i później D-19/D-19a (w przeciwieństwie do innych par znaków)... Czy nie wydaje się to nielogiczne ? (chociaż z drugiej strony dzięki temu taksówki stoją od POCZĄTKU postoju)
PS. Godne pochwały są próby egzekwowania poszanowania prawa chociażby przez Straż Miejską takie jak ta - może nie zawsze idealne, ale pokazują, że w temacie bezprawia drogowego jest szansa coś zrobić wspólnie...
PS2. Jeśli chodzi o moje skromne Przepisy Drogowe, to wersje na Androida/WWW powinny już być/będą dosłownie za chwilę aktualne, wersja w App Store musi przejść proces certyfikacji (kilka dni).